Od kilku dni zbieram się do napisania tego postu, ale za każdym razem coś skutecznie mnie powstrzymuje. Doszłam do wniosku, że wypadałoby w końcu uzasadnić, dlaczego rozdziału nie ma od dłuższego czasu.
Ach, spokojnie, to nie będzie jakaś masakrycznie depresyjna notka, w której rozczulam się nad moim beznadziejnym życiem i problemami. Muszę jednak was poinformować, że zawieszam bloga na krótki czas. Na pewno nie więcej dwa miesiące, w połowie października powinnam wrócić (o ile kogokolwiek to obchodzi).
Faktem jest, że ostatnio niezbyt dobrze mi się układa, jednak mam te problemy ze sobą i z kontaktami ze społeczeństwem. Dlatego pozwoliłam dać sobie chwilę czasu do namysłu, odpoczynku. Nie mówiąc już o tym, że właśnie zaczęłam gimnazjum, i jednak wypadałoby zrobić dobre wrażenie.
Nie wiem, czy dokończę ATWIBC. Może kiedyś. To opowiadanie było naprawdę pisane pod wpływem impulsu, nie sądziłam, że kogokolwiek zainteresuje i że ktokolwiek będzie je czytał. Nie miałam też pomysłów na odpowiednie rozwinięcie akcji. Pisanie w pierwszej osobie też raczej nie jest moją dobrą stroną, a tym bardziej w tak... dynamicznym opowiadaniu.
Ale zaczęłam nowy projekt. Coś nowego, o wiele bardziej dopracowanego i myślę, że jakością też będzie biło ATWIBC na głowę. c:
Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe, pod żadnym pozorem nie jest to koniec bloga, to 1,5-2 miesiąca poświęcę w pełni na rozwijanie się i pisanie.
Z tego miejsca chciałabym pozdrowić wszystkich moich dotychczasowych czytelników, Sabato (która jest moją guru), Fun Ghoul (tego się chyba nie odmienia, hm?), pewnego anonimka, Scathach, Darsę (która zjada płody martwych dzieci), Aoime, Roni (żono), Elizę aka Macacza, suchanawfulfuck (która jest biedna i nie może dodać komentarza ._.) i osobę o nicku Psycholka., która właściwie nie wiem, czy jeszcze czyta, ale skomentowała szota więc ją też uwzględnię. c: Ojej, nawet nie wiedziałam, aż tyle was się nazbierało, zabrakło mi kolorów. ;-; Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam.
Aha, i w końcu nie miałam okazji wam podziękować - niby wyświetlenia to nic wielkiego, równie dobrze mogłabym sama wchodzić codzinnie po kilkadziesiąt razy i je sobie nabijać, ale faktem jest, że mam ich w tej chwili 1.707 i to i tak duży plus, bo gdy jako 10-letnia dziewczynka prowadziłam innego bloga z opowiadaniem, dobrnęłam do 1000 po bodajże roku. c:
Dobra, bo to pożegnanie wyszło, jakbym jednak zamykała tego bloga na stałe. Trzymajcie się, przepraszam i życzę powodzenia w nowym roku szkolnym. ;-; See you later. <3
Głupia jesteś, żono >:C
OdpowiedzUsuńHeh, prawda. Nie odmienia się :P
OdpowiedzUsuńTrochę mi smutno, że zawieszasz bloga, ale Cię rozumiem. Sama też kiedyś byłam w pierwszej klasie xD Życzę powodzenia w gimnazjum, zrobią Ci kota ^_^ Życzę weny i wracaj do Nas szybko z dawką pozytywnej energii! ;)
Kocham i życzę szczęścia <3
xoxo
Fun Ghoul